Niezapominajki

Blog graficzny

Maj to jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku. Kwitnące bzy, konwalie, niezapominajki, azalie i rododendrony... Chociaż od maja wolę lipiec, a ten... przecież mamy jeszcze przed sobą. Jest się czym cieszyć!


Większość ludzi nie zastanawia się nad przemijaniem. Jako, że wszyscy mamy wszczepiony „instynkt życia”, staramy się na co dzień nie myśleć o odchodzeniu.
Ale jeśli wszystko tymczasowo idzie dobrze, to i tak musimy mieć świadomość, że o ile jesteśmy zdrowi, to jesteśmy zdrowi – do czasu. Bowiem każdy z nas żyje do momentu, kiedy nie nadejdzie ta właśnie jedyna chwila. Choć niemal zawsze wydaje się, że przychodzi ona „za wcześnie”. Żaden póki co specyfik nie zapewni nam długowieczności i tego jesteśmy świadomi. To tak tytułem zamknięcia dyskusji antyszczepionkowej i temu podobnych...
Nikt nas nie sądzi, że osiągnie nieśmiertelność. Nie wiem czy wyrażam się jasno. Pewnie nie... A może to nie miejsce na tego rodzaju refleksje. Żyjmy więc dobrze, zgodnie, szczęśliwie – aż do śmierci. Cieszmy się nowym, początkiem życia, narodzinami, rodzicielstwem, wychowaniem dzieci, karmmy się radością bliskich i miejmy świadomość, że „nic nie może przecież wiecznie trwać” – jak śpiewała Anna Jantar.

Przed nami ważny dzień w roku – dla wszystkich dzieci. Ja honoruję go m. in. w taki sposób, że biorę udział w przedstawieniu w Polskiej Operze Królewskiej we wczesnej operze Mozarta „Bastien i Bastienne” - nie tylko dla dzieci. Spektakl odbędzie się w niedzielę 31 maja o godzinie 12:00 – wreszcie przed publicznością! Bardzo gorąco zapraszam na to długo oczekiwane wydarzenie.

Jednocześnie przed Dniem Dziecka zapanował ruch w naszym sklepie. Niektórych Operowych Zwierzaków już brakuje, np. dużych Pingwinów, a i małych jest coraz mniej. Dlatego już teraz otwarcie zachęcam do odwiedzenia naszej strony i dobrego wyboru. Na pewno wszystkie przesyłki zamówione teraz bez przeszkód trafią przed pierwszym czerwca. Trzeba jedynie zalogować się w naszym sklepie, bo tylko w ten sposób póki co można dokonać skutecznego zakupu.

Jako mama, która w pewnym momencie przestała radzić sobie z ilością zabawek w dziecięcym pokoju, mam takową refleksję. Obecnie istnieje łatwy dostęp dosłownie do wszystkiego, większość produktów pochodzi z Chin i ogrom tych zabawek trafia w ręce naszych dzieci. Istnieje niezwykle bogata oferta przeznaczona dla najmłodszych i to w coraz bardziej przystępnych cenach. Słowem, zabawek możemy mieć mnóstwo za bezcen, przy czym zdarzają się nawet całkiem fajne, kreatywne, w dodatku możemy je zdobyć za symboliczne kwoty. A jednak warto się zastanowić nad jakością tych wyrobów. I czy ta przytłaczająca ilość nie zrobi szkody naszym dzieciom, nie mówiąc o naszym systemie nerwowym, broniącym się przed chaosem i zwykłym bałaganem (przez te nieszczęsne, przemieszczające się bambetle) w niemal wszystkich pomieszczeniach mieszkania czy domu.

Jedno jest pewne – Operowe Zwierzaki mogłyby być w sklepie „made in China” w ogóle niezauważone. Klient sklepu z zabawkami z Chin nawet nie spojrzy na pluszaka z muzyką klasyczną – ani na Owieczkę Glorię z pieśniami uwielbienia, ani na Sowę Fryderyka z muzyką Chopina...

Cieszę się jednak, że mamy tak niezwykły produkt, tak cudowną zabawkę, docenianą przez dzieci, rodziców, dziadków – całe pokolenia i najbliższe otoczenie. Baby Opera tak wspaniale rozwija umysł i wyobraźnię, wrażliwość dziecka, a jednocześnie jest to zabawka, która potrafi wyciszyć emocje dziecięce i pomóc w zasypianiu! Tego nie dostaniecie w sklepie pełnym kolorowych produktów za 19,90. Sama miałam problem z dużą ilością zabawek, które w końcu w pudłach trafiły na strych, ale ich ilość stale się powiększa wraz z różnymi wydarzeniami typu urodziny, wizyta wujka, gwiazdka czy Dzień Dziecka. Dlatego tak ważne są świadome zakupy. Sama przez to przeszłam, póki nie stałam się zwolenniczką minimalizmu. Możemy mieć teraz mnóstwo przedmiotów i zabawek, za które zapłacimy naprawdę małe kwoty. Jednak rodzi się pytanie: czy jest to dobre dla naszych dzieci? Taka wielość produktów powoduje ogromny chaos, trudno jest zapanować nad porządkiem w domu. A i zabawa także przestaje mieć sens przy stercie tzw. gratów. Czy zgadzacie się ze mną?

Jeśli jesteśmy przy minmalizmie, to na koniec niezmiennie polecam SYLABIZATOR. To produkt wirtualny, dzięki któremu unikniecie przesyłki, opakowań i kartonów. Możecie mieć go od zaraz. (jako pierwszy w zakładce ebook). To wspaniała nauka czytania, zabawa, związana ze sztuką – muzyką i plastyką w jednym.

Tymczasem życzę wszystkim miłego świętowania – szczególnie w Dniu Mamy i Dziecka: wielu wzruszeń i niezapomnianych przeżyć, tak pięknych jak nasze majowe niezapominajki.