Przedświątecznie

Blog graficzny

Kiedy rok temu zmęczona wielością i intensywnością prób w operze oraz przygotowaniami do koncertów pomyślałam sobie z westchnieniem „Ach, jak by to było dobrze zaszyć się teraz w domu; tęsknię za spokojem – dresy, herbatka, kocyk i książka – czy może być coś wspanialszego?”, nie sądziłam, że moje „marzenie” ziści się z nawiązką.
Nieraz słyszałam, że trzeba się dobrze zastanowić zanim się coś pomyśli, a tym bardziej wypowie...

„Marzenie” nie tylko się spełniło, ale wręcz rozłożyło w czasie – jak wszyscy wiemy – i to nadmiernie :)
Mimo tej nadwyżki nadal cenię sobie zacisze domowego ogniska, a co się z tym wiążę: luźne, wygodne ubrania, rozmaitość spożywanych herbat w ulubionym kubku czy filiżance, więcej czasu
z mężem, więcej czasu z dzieckiem, wspólne gotowanie, celebrowanie posiłków...
Ale do góry brzuchem nikt z nas nie leży. Irma ma bardzo dużo pracy – musi „nakarmić” swoje zwierzaki, potańczyć, poćwiczyć, wyśmiać się, „zrobić tablet” itp...


Doba zdaje się być nieco zbyt krótka (szczególnie w dniu zmiany na czas letni).
Jest przy tym wiele pracy twórczej, którą rzecz jasna kocham i którą sama sobie narzucam – wymyślam i realizuję. Przed Sylabizatorem zaistniał spontanicznie, spadając z nieba, projekt słuchowiska. I tak to w kilka dni powstał pierwszy nasz audiobook – idealny na czas zbliżających się świąt! "Baranek z koszyka wielkanocnego" to bajka muzyczna dla dzieci w wieku przedszkolnym o tematyce świątecznej. A może nie tylko dla dzieci? Pełen alegorii tekst pani Bernadetty Juras (eseistki i filozofa przyrody) trochę przypomina mi atmosferę książki „Mały Książę” autorstwa Antoine'a de Saint-Exupéry'ego. Autorką okładki jest Laura Rumi – graficzka, mama, młodziutka artystka z Milanówka.
We wtorek zadzwoniła do mnie pani Bernadetta, tego samego dnia wzięłam do ręki od dawna „niegrane” skrzypce, rozpisałam sobie kilka skarbów literatury muzycznej na głosy... „Wesoły nam dzień nastał”, „O duszo wszelka”, „Otrzyjcie już łzy”. Przemyślałam scenariusz, no i w czwartek nagrałam tekst, skrzypce, śpiew w zaprzyjaźnionym studio.

Chociaż bohaterem słuchowiska jest baranek (można powiedzieć, że brat Owieczki Glorii), to równie dobrze dla dojrzałego odbiorcy może to być przypowieść o nadziei, oczekiwaniu, o radości płynącej ze sztuki, z nauki muzyki, która może zmienić trudną rzeczywistość. Jestem pewna, że optymistyczne zakończenie wprowadzi nie tylko dzieci, ale i całe rodziny w pogodny nastrój i atmosferę Świąt Wielkiej Nocy.

Niestety na tę chwilę nie ma nadzwyczajnego zainteresowania... Obawiam się, że coś takiego jak słuchowisko to jednak zbyt wymagający produkt. Jesteśmy przebodźcowani kolorowymi i szybko zmieniającymi się obrazami, darmowym dostępem do różnego rodzaju materiałów w internecie. Ja także podlegam temu przeistoczeniu. Dziecko widzi mnie wiecznie z komórką lub z nosem w okularach przy laptopie. Ale proszę, nie dajmy sobie tego zrobić! Nasze dzieci potrzebują spokojnego rozwoju, pełnego odpowiednich proporcji (dźwięk-obraz-emocje). Zadbajmy chociaż o dzieci – poprzez muzykę klasyczną, książki, audiobooki, rozwój duchowy. Czy jesteście za? Oto klucz do tego świata: https://babyopera.pl/pl/ebook/56-baranek-z-koszyka-wielkanocnego.html Pomóżcie mi uwierzyć w to, że ta myśl jest słuszna. Robicie to, kupując wciąż Operowe Zwierzaki i to nawet wielokrotnie (tzw. powracający klient jest dla mnie najwyższą formą uznania). Posłuchajcie naszego pierwszego słuchowiska świątecznego (nie za „miliony”) – spodoba się Wam i Waszym dzieciom.

Sylabizator zaś, choć nagrany i przygotowany w formie kolorowanki jest w fazie postprodukcji. Niestety nie ode mnie już teraz zależy termin jego premiery. Sądzę jednak, że jest to kwestia dni i już niebawem, zaraz po świętach będzie dostępny.

Takie czasy nastały, że „odskocznią” jest wyjście za bramę swojego domu, przejście się sąsiednią ulicą, spacer po zakupy do małego sklepu, pomachanie sąsiadowi i wymiana z nim kilku miłych słów zza ogrodzenia. Szalony taniec nowoczesny do muzyki z „nie mojej bajki”, nowy przepis kulinarny, nowa wymyślna potrawa, rozmowa telefoniczna z koleżanką i spotkanie na messenger z dawnym znajomym...

Ale przed nami wreszcie wiosna! Prognozy pogody nader optymistyczne – wkrótce będziemy cieszyć się słońcem, zielenią, wonią kwitnących kwiatów i drzew!

Jutro mam cały dzień zajęcia online z moimi studentami – emisja głosu, warsztaty ze śpiewu klasycznego... Niektórych studentów uwielbiam, choć o tym nie wiedzą :) Szkoda, że online, ale to kwestia może dwóch tygodni, a może miesiąca. Wrócimy do zajęć w trybie stacjonarnym; będzie znowu pięknie.

Kochani, z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych chciałabym Wam życzyć – zdrowia, pełni sił, optymizmu, cierpliwości, tolerancji, mądrych decyzji, pociechy z rodziny, dużo misiów (podpowiada Irma), muzyki, tańca i zwierząt (znowu córeczka) oraz miłości!!!!!!!!!!!