Chwilowy dołek, ale nie damy się

Blog graficzny

Jesień nastała na dobre. Przywitał nas deszczowy poranek.


Odwołane koncerty, odwołane spektakle. Polska Opera Królewska ogłasza na swoich stronach, że prapremiera opery „Hiob” Krzesimira Dębskiego nie odbędzie się w planowanym terminie. Praca zdalna, a w Milanówku „praca wewnętrzna” Urzędu Miasta i nie tylko; „teleporady” w przychodniach, odwoływanie operacji (!); wyższe szkolnictwo przechodzi na zdalne nauczanie...

Przyznam się, że wczoraj złapałam niezłego doła. I to bez oglądania telewizji, bez mediów – docierają do mnie informacje o zakażeniach w bliskim mi środowisku, chorobach kolegów i koleżanek z sąsiedztwa. W dodatku perspektywa jesienno-zimowej szarugi nie napawa optymizmem.

ALE czy nie jest tak, że wszystko jest kwestią nastawienia? Dobrych, konstruktywnych myśli, płynących w konkretnym kierunku? Owocnych planów i idei. Jak sobie poradzić w tej nieciekawej i trudnej dla wielu sytuacji, jak przetrwać, „przezimować”...?
ALE od czego ma się rodzinę, wsparcie bliskich? Od czego się ma przyjaciół, którzy potrafią wesprzeć dobrym słowem. „Mamy siebie, jesteśmy blisko, damy radę”.

Nic nie trwa wiecznie, pandemia też się kiedyś skończy. Bardzo w to wierzę.

Operowe Zwierzaki na szczęście z pandemii są wykluczone; ten temat ich zupełnie nie dotyczy. Jako zwierzęta nie muszą czuć się zagrożone. A tak serio to prowadzimy sklep internetowy i wysyłkę bezpieczną, w warunkach higienicznych, poprzez firmę kurierską, bez zbędnego towarzystwa, bez jakichkolwiek zjawisk, które mogłyby powodować potencjalne zagrożenie. Operowe Zwierzaki trzymają się całkiem nieźle – jako prezent na narodziny czy chrzest, na pierwsze czy drugie urodziny, dla mamy spodziewającej się dzidziusia. Jest to cudowny prezent od dziadków albo wujków, od rodziców bądź na „baby shower” od najlepszych przyjaciółek.

Operowe Zwierzaki budują atmosferę w domu, przepełniając ją muzyką i radością dziecka.
Muzyką, która przypomina nam najlepsze chwile życia, budzi nadzieję, że niebawem wszystko wróci do normy i będzie jak dawniej.

Mój ekstra plan na najbliższe tygodnie i miesiące to – habilitacja.
Tak, Moi Drodzy, doktor Reczeniedi postanowiła pójść o krok dalej i zdobyć tytuł naukowy w dziedzinie, którą kocha. To jest mój super plan – dokumentacja osiągnięć artystycznych, wypełnianie niekończących się rubryk z najważniejszymi wydarzeniami operowo-koncertowymi, no i co najważniejsze – autoreferat.

Zabrałam się za pracę ochoczo, jestem osobą „zadaniową”, potrzebuję widzieć jasny cel i go realizować. Inaczej robię się nie do wytrzymania :)

Przede mną jeszcze w październiku zakończenie projektu „Baby Opera – streaming dla rodzin” w ramach programu Kultura w sieci, dofinansowanego przez Narodowe Centrum Kultury. Nagraliśmy już wszystkie utwory, które chcieliście usłyszeć, między innymi na życzenie Wojtka Kuszko i dla jego mamy chorej na Alzheimera ulubiona piosenka – średniowieczna ballada angielska „Scarborough Fair”. Następnie udostępnimy „Ave Maria” z Oratorium „Otwórzcie drzwi Chrystusowi” Andrzeja Głowienki; w połowie miesiąca – przepiękna aria z polskiej opery Ludomira Różyckiego czyli Walc Caton „To dawny mój znajomy”, a na zakończenie tuż przed Świętem Zmarłych „Lacrimosa” z „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta, którą zaśpiewam na dwa – trzy głosy, sama ze sobą. Przepiękna muzyka i mam nadzieję, że te cztery klipy będą równie udane jak poprzednich dwadzieścia. W teledysku do „Ave Maria” udział wzięła bizneswoman, trenerka i modelka w jednej osobie, Ilona Adamska – redaktor naczelna w ID Media. Dziękujemy Ci, Ilonko! W działaniach towarzyszyła nam Telewizja ATV; wkrótce będziemy mogli ocenić efekty wspólnej pracy.

Tak oto powoli kończymy cudowny projekt, który przysporzył mi wiele artystycznej satysfakcji. To dzięki Wam i Waszym muzycznym wyborom. Śledźcie nasz kanał Baby Opera w serwisie YouTube. Życzę Wam nieustannie pogody ducha, powodzenia we wszystkim, zdrowia i... trzymajmy się razem!