Będą ciarki

Blog graficzny

Ostatnio spędziliśmy dobry czas rodzinny na Węgrzech... Z wielkiego Budapesztu dotarliśmy pod wzgórza Egeru. Oprócz malowniczych widoków, miłego towarzystwa i świetnego pikantnego jedzenia, były także lecznicze wody termalne, w których się przez cały pobyt lubowaliśmy.

Odpoczęłam solidnie i nabrałam sił do dalszego twórczego działania. Projektów i pomysłów artystycznych mi nie brakuje. Kolejne to nowe wideoklipy w ramach projektu „Baby Opera – streaming dla rodzin”. Nagram więc zgodnie z Waszym życzeniem walc z filmu „Noce i dnie” - otrzymałam bowiem zgodę wszystkich spadkobierców czyli państwa Kazaneckich oraz zgodę Agaty Passent (córki Agnieszki Osieckiej)! Następnie nagram utwory Mozarta, Bacha, a także na 1 sierpnia przygotuję przepiękną pieśń z tekstem prawdziwego powstańca (niech to będzie niespodzianka). Dziękuję za wszystkie Wasze podpowiedzi. Przygotowuję się także do koncertu (pierwszego od pół roku!), który będzie transmitowany przez Telewizję Polską iTVP3 (wszystkie regiony) 13 sierpnia o godz. 21:00. Wykonamy pod dyrekcją Elżbiety Przystasz Oratorium „Otwórzcie drzwi Chrystusowi” – prawykonanie kompozytora, zresztą śpiewaka z mediolańskiej La Scali, Andrzeja Głowienki.

Podczas podróży i zwiedzania (m. in. Zamku w Egerze), naszły mnie różne przemyślenia... Elita jest mniejszością. Ludzie, którzy interesują się sztuką, nauką, operą, są w druzgocącej mniejszości! Tak było od wieków. I trzeba to zrozumieć i przyjąć. Dlaczego teraz miałoby być inaczej? A ja tu tworzę z uporem maniaka Operowe Zwierzaki – maskotki śpiewające muzykę klasyczną. Taką niszę... Wokół tyle szkodliwej chińszczyzny, a ja ciągle „swoje” – opera, klasyka, edukacja.

Konkluzja jest jednak taka: NIE PODDAM SIĘ!

Kiedy podróżowaliśmy po Polsce, Słowacji i Węgrzech w tę i z powrotem, mieliśmy w samochodzie okazję przesłuchać do bólu wiele płyt długogrających. Oprócz kilku Operowych Zwierzaków, które nam towarzyszyły (a właściwie naszej córeczce), słuchaliśmy repertuaru dziecięcego, ludowej muzyki węgierskiej, bajek oraz piosenek-hitów, śpiewanych przez gwiazdy z filmów Disneya. Najwięcej jednak ukojenia i przyjemności dostarczyło nam delektowanie się muzyką klasyczną. Jest taka seria: „Ciocia Jadzia zaprasza do wspólnego słuchania muzyki”. Można w niej odnaleźć dzieła największych kompozytorów, takich jak Haydn, Mozart, Chopin, Czajkowski, Orff i wielu innych od Purcella po Strawińskiego... To taka swoista „odtrutka”. Polecam z czystym sercem.

Znane jest takie powiedzonko: wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Tak – kwitnące lipcowo kwiaty przywitały nas najpiękniej jak potrafiły. Po tym cudownym węgierskim wypoczynku cieszę się na myśl o nowych wideoklipach. Będą ciarki... :)