Życzenia świąteczne

Dziś 24 grudnia, dla niektórych (zwłaszcza tych najmłodszych) to najpiękniejszy dzień w roku. Czy także i dla nas? Być może wtedy, kiedy zdołamy obudzić w sobie wewnętrzne dziecko.

Ja cieszę się, patrząc na biel za oknem, na spadające płatki śniegu, przygotowując pierniczki, pakując prezenty, słuchając przebojów kolędowych w pięknym wykonaniu. Rodzina się jednoczy...w gruncie rzeczy obyło się bez potyczek przy stole o jakieś nieistotne sprawy...

Życie doczesne nie trwa w nieskończoność, o czym zdążyliśmy się niejednokrotnie przekonać, zwłaszcza w czasach covidu. Jest jak na wojnie; przynajmniej z mojej perspektywy - mnóstwo ludzi zmarło - ostatnio zresztą z mojego pokolenia.

Cóż nam pozostaje? Po śmierci udajemy się tam, gdzie być może byliśmy przed narodzinami... Jaki z tego wniosek? Nie wiemy nic. Możemy mieć tylko nadzieję.

I właśnie tej nadziei w sercach Wam życzę. W sercach pełnych miłości, czy też w sercach złamanych, a także sercach tęskniących i w sercach oczekujących. Pogody ducha, pokoju, radości, pomyślności we wszystkich zamierzeniach, i jak napisał Pan Zdzisław (w zasadzie "klient", a mam wrażenie, że bliska osoba) "dalszego kształtowania wrażliwości muzycznej najmłodszego pokolenia Operowymi Zwierzakami".

Bądźmy zdrowi, bądźmy z Bliskimi, bądźmy razem. Miłość kruszy wszelkie mury - w to wierzę.

Wesołych Świąt!

Boldog Karácsonyt!

Merry Christmas!

Buon Natale!

Frohe Weihnachten!

Joyeux Noël!

¡Feliz Navidad!

Καλά Χριστούγεννα!

メリークリスマス!

圣诞快乐!

Wasza Justyna z Gaborem, Irmą i kocurkami (Rudim i Wąsikiem)

fot. Marcin Chmielecki