Pocztówka z wakacji 2021

Blog graficzny

Jest przepięknie, świeci słońce, mamy tu Morze Śródziemne z kamienistą plażą, no i delikatną morską bryzę, która powoduje, że nie jest nam gorąco nawet w temperaturze 36 stopni Celsjusza. Jesteśmy szczęśliwi w tym greckim raju, bo spędzamy wreszcie upragnione wakacje na Peloponezie!
Nasza córeczka nauczyła się właśnie pływać. Cieszy nas to, że już potrafi swobodnie utrzymać się na wodzie. Doszły nas słuchy, że w Polsce mamy chwilowo jesienną aurę. To wygląda na koniec lata..., czego jednak bardzo, ale to bardzo nie chcemy.

Nasze Operowe Zwierzaki są z nami na wakacjach i uroczo prezentują się na tle morza i basenu, umilając pobyt swoim śpiewem. Orka Fuga towarzyszy mi każdego dnia – wygląda na to, że sprawdza się nawet w przypadku mam.

Natomiast powstał też problem, ponieważ zakochaliśmy się w tutejszym białym kocie, który również nas uwielbia, przychodzi po pieszczoty, łasi się, mruczy nawet bez miziania, ładuje się do łóżka i kocha całym swoim ciałem i duszą człowieka, który to odwzajemnia. Nie mówiąc o tym, że jest piękny; ma obłędnie niebieskie oczy... (te pędzelki na uszach i puszysty ogon wskazują na rasę, która przypomina Turecką Angorę). Oczywiście zapragnęliśmy tego kotka zabrać ze sobą do Polski. Okazało się jednak, że nie jest to możliwe, ponieważ nasz przewoźnik nie prowadzi takiej usługi i żadne zwierzęta poza psami przewodnikami nie mogą przebywać na pokładzie samolotu, a nawet w łuku bagażowym...
Póki co cieszymy się z jego obecności, z miłości, którą nam ofiaruje ten kot. Cieszymy się każdą chwilą i greckim słońcem, bo zdajemy sobie sprawę, że czas przyjemności wkrótce dobiegnie końca.

Wiadomość z ostatniej chwili – jest alternatywa: kotek być może trafi w najlepsze ręce! Ten pieszczoch wkrótce zostanie adoptowany i zabierze go rodzina, która ma nieopodal ogromny ogród, dom kochający zwierzęta, w którym mieszka już jeden kot i wygląda na to, że mogą się zaprzyjaźnić. Wierzę, że czeka go wspaniała zima, z dużą ilością ryb i mięsa oraz najlepszą karmą oraz pieszczoty na kanapie. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby tak się stało.

Serce moje jest już spokojne.


Mam tutaj wymarzone warunki do pracy nad głosem. Uczę się ciągle nowego materiału i rozwijam pod kierunkiem Jagny Sokorskiej-Kwika, córki maestry Bogny Sokorskiej. Nie pamiętam, kiedy miałam taki widok z „ćwiczeniówki”... Cudowna zatoka, morze i góry w jednym. W ogrodzie muz Hellenikon Iddylion, gdzie mieszkamy, poznałam młodego pianistę z Włoch – Matteo, który jest nie tylko wirtuozem, ale i kameralistą. Ma tylko 17 lat, a potrafi stworzyć artystyczną magię... Dziś wspólnie wykonamy na koncercie kilka pieśni i arii.

Jednocześnie przygotowuję się do nowych projektów, śpiewam duety romantyczne na potrzeby płyty, którą wydamy jeszcze tej jesieni. Bardzo się z tego cieszę, gromadząc energię i siłę w tym cudownym słońcu greckim na nowe polskie wyzwania, na których niezmiernie mi zależy. Zaczynam czasami nawet tęsknić za swoją „normalnością”, a to znak, że chyba już nieco wypoczęłam...

Najserdeczniej pozdrawiam Was z raju dla ludzi i zwierząt, z naszej cudownej Grecji, którą odwiedzamy od 12 lat i zawsze jest to same miejsce – Selianitika. Swoją drogą, może uda nam się tę pogodę przeciągnąć ze sobą do domu...? :)


Jeśli chcecie być tu w pewnym sensie z nami, oglądajcie BabyOperowe relacje na facebooku lub instagramie.


Do miłego zobaczenia i usłyszenia już w Polsce!