Orka Fuga

Blog graficzny

Okres wakacyjny dotychczas wygląda u nas pracowicie. Wzięłam udział w kilku koncertach, które przyniosły mi ogromną artystyczną satysfakcję – w Krakowie, Radzyniu Podlaskim i Warszawie. Zaśpiewałam na Festiwalu Mozartowskim partię Cherubina w „Weselu Figara” Mozarta w Polskiej Operze Królewskiej. Nagrałam ścieżki do projektu charytatywnego „Gloria Victis”, poświęconej pamięci Bohaterów Powstania Warszawskiego.

Ostatnio udało mi się także doprowadzić do zrealizowania sesji zdjęciowej z cenionym fotografikiem Piotrem Leczkowskim, który tym samym stał się autorem okładki do nowego albumu „Duety romantyczne”/„Romantic duets”. Powstaje płyta z wybitną śpiewaczką mezzosopranem Anną Radziejewską i równie znakomitym pianistą Krzysztofem Trzaskowskim, który jak się okazuje bywa także dyrygentem.

Obecnie przygotowuję się do wielkiego koncertu, który jest dla mnie niezwykle ważny, bo jak co roku biorę udział w prawykonaniu. Będzie to oratorium „Odnalezione szczęście” Andrzeja Mozgały, stworzone specjalnie dla Kalwarii Pacławskiej. Koncert odbędzie się 14 sierpnia i jeśli ktoś nie może przybyć aż za Przemyśl, to będzie miał okazję obejrzeć go w telewizji w tym samym czasie, bowiem wszystkie stacje regionalne w całej Polsce będą nadawać transmisję na żywo z tego koncertu. Ogromnie się cieszę, gdyż to dla mnie zawsze ważny czas – tak pod względem rodzinnym, artystycznym, jak i duchowym, mimo iż jak niektórzy z was wiedzą nie jestem katoliczką, a unitarianką (jest to węgierski kościół chrześcijański). Jednakże od lat sympatyzuje z ludźmi kościoła katolickiego i takie spotkania ze szczerze wierzącymi są dla mnie niezwykle cenne.

Jednak to, co się ostatnio wydarzyło na niwie babyoperowej, jest dla mnie równie ważne. Jak wiecie do naszej rodziny Operowych Zwierzaków dołączyła Orka, której na imię Fuga (to dzięki propozycji Ewy Bernatowicz w odpowiedzi na mój apel na facebooku). Orka Fuga spełnia rolę nie tylko zabawki, ale i torebki. Jest teraz z nami wszędzie, nawet kiedy piszę tego bloga, a znalazłam się właśnie na placu zabaw, dyktując treść bloga w transkrypcji na żywo, dzięki zaawansowanej technice naszych smartfonów (polecam tę aplikację). Orka także się temu przysłuchuje, a my słuchamy Orki, która śpiewa nam hity wakacyjne dla dzieci i nie tylko, między innymi: „Biedroneczki są w kropeczki”, „Konik na biegunach”, „Puszek Okruszek”, „Kaczka Dziwaczka”, nawet „Trudne tango”, które śpiewam z Krystianem Adamem Krzeszowiakiem (z albumu „Co-Opera” do słów Michała Zabłockiego i muzyki Marcina Nierubca). Tak naprawdę, jak się pewnie zorientowaliście, zestaw muzyczny, choć nieco zmodyfikowany, przypomina naszego dawnego Jednorożca, który był kolorowy i pewnie przez to nie sprawdził się w naszej rodzinie Baby Opera. Zdecydowanie wybraliście ofertę czarno-białych maskotek z muzyką klasyczną. Oczywiście nasze pstrokate Jednorożce są bardzo kochane przez Irmę, która ma je w swoim pokoju (dopowiada Irma), ale to są już prywatne egzemplarze.

Torebka Orka jest mięciutka, umieszczona na paseczku, który ewentualnie można dopasować do długości przedramienia dziecka, zawiązując w zgrabny supełek. Jest czarna od góry, więc nie będzie się brudzić, a biała od spodu, więc lepiej nie stawiajcie jej na podłodze :) Miło jest się do niej przytulić i potańczyć z nią. Pomogła mi w realizacji tego nowego pomysłu szwalnia Mazo z Zawiercia. Więcej informacji o Orce znajdziecie w zakładce „Zabawki” na drugiej stronie: https://babyopera.pl/zabawki/32-orka-fuga.html


Proszę, dawajcie znać jak Wam się ona podoba. Już kilka osób zostało właścicielami Orki i może już dzisiaj cieszyć się jej walorami. Polecam tę zabawkę-torebkę naszym stałym fanom, choćby dla urozmaicenia repertuarowego. Jeśli macie w domu Pandę Lulu, Zebrę Meggi czy Lemura Kiki, to taka torebka będzie super odmianą, a przede wszystkim nowym krokiem w rozwoju Waszego (już dużego dziecka), ponieważ to gadżet dla dzieci 3+. Wszak znamy się od trzech lat...!

Muzyka zawarta w Orce wspomaga motorykę, pobudzając do ruchu, tańca, ćwiczenia koordynacji ruchowej dziecka. Wierzę, że moduł dźwiękowy dla Fugi zaspokoi nie tylko dziecięce, ale i rodzicielskie gusta.

Życzę Wam fantastycznych wakacji, niespodzianek, dużo niespodzianek (podpowiada Irma), pogody, która na razie dopisuje, ale też pogody ducha! Korzystajcie ze słońca, uroków lata i natury – w poczuciu bezpieczeństwa i radości.
Wszyscy musimy naładować porządnie akumulatory przed kolejnym sezonem jesienno-zimowym, który jak przypuszczamy nie zapowiada się optymistycznie. Ale nawet w tych warunkach jesteśmy w stanie ułożyć sobie życie i spokojnie dostosować do sytuacji.

Pozdrawiam gorąco,

Justyna & Company